Etam

42 postoje : 3`Etam

Wyruszyli z Sukkot i rozbili obóz w Etam, na skraju pustyni. 
A Pan szedł przed nimi podczas dnia jako słup obłoku, by ich prowadzić drogą,
podczas nocy zaś jako słup ognia, aby im świecić,
żeby mogli iść we dnie i w nocy.


Znajomy właśnie polecił mi film. Świetną ponoć komedię o wampirach. Obejrzałam zwiastun, raczej dla upewnienia się, że nie zobaczę tam nic śmiesznego.
Pewnie to kwestia optyki. Jeśli patrzymy na wampiry jako na postacie ze zakresu ludowej fantastyki, to faktycznie możemy porozmawiać o komedii i prezentowanym tam typie poczucia humoru. Tylko że mnie to w ogóle nie śmieszy, mnie to brzydzi. Ponieważ wiem dobrze, że naprawdę istnieją ludzie, którzy piją krew. (Można znaleźć w necie instrukcje dla początkujących). Ponieważ wiem doskonale, że rzeczywistość duchowa istnieje obiektywnie: istnieje potężny, miłosierny Bóg, istnieje zasiadający po Jego prawicy zwycięski Chrystus, istnieje Duch Święty, który prowadzi do prawdy. Ale istnieje też szatan, które to określenie znaczy „przeciwnik”, i jego aniołowie. I wiem też, że istnieją ludzie, którzy na różne sposoby oddają mu cześć. Wampiryzm jest jednym z tych sposobów.
Nie zamierzam się kumać z tym środowiskiem.

walka duchowa


Chrześcijanin, który decyduje się zostać mnichem, wychodzi na pustynię, gdzie przebywa zły duch. Idzie tam jako wojownik Boży, aby walczyć. Jednak dziś często nawet my, zakonnicy, medytację mylimy z relaksacją, a modlitwę z afirmacją. Wydaje się, że życie duchowe to po prostu pewna odmiana życia wewnętrznego. Nie jest tak, bo życie duchowe to – że tak powiem – aktywność w rzeczywistości duchowej, która istnieje obiektywnie cały czas, niezależnie od tego, czy akurat jestem w niej zalogowana, czy nie.

*

Te bieżące spostrzeżenia zbiegają mi się z tematem kolejnego postoju Izraelitów na pustyni, który od pewnego czasu sobie przemyśliwam.
 "Wyruszyli z Sukkot i rozbili obóz w Etam, na skraju pustyni." Wj 13, 21
Współczesne słowniki tego nie potwierdzają, ale św. Hieronim tłumaczy nazwę Etam jako „męstwo” i dopowiada: „Wielkim jest męstwem opuścić Egipt i przebywać na krańcach pustyni”. Nie musiał wyjaśniać, dlaczego przebywanie nawet już na skraju pustyni wymaga wielkiego męstwa. To jasne: pustynia jest miejscem walki.

*

A więc tak to: po pośpiesznym opuszczeniu domów, po pierwszej próbie życia pod namiotem, po doświadczeniu braku – idziemy dalej. A to „dalej” jest z każdym dniem coraz większym wyzwaniem. Jednakże Bóg...
"... szedł przed nimi podczas dnia jako słup obłoku, by ich prowadzić drogą,
podczas nocy zaś jako słup ognia, aby im świecić,
żeby mogli iść we dnie i w nocy."  Wj 13, 22
Życie toczy się niekiedy w świetle, niekiedy w ciemności. We dnie i w nocy – nieustannie – jesteśmy w drodze.

I nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.

Że nie będziemy sami, obiecał. Tylko i aż.



_______

Następny postój - Pi-Hachirot - Szlachetniejemy

Więcej na temat wędrówki w zakładce 42 postoje


Komentarze

  1. Amen. W Etam rozbity obóz. Idziemy za IDĄCYM przed nami. Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Ale każdy krok za NIM z miłości...jest zwycięstwem.
    Pozdrawiam z rodzinnego Domu i z miasta Miłosierdzia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz