Kochać światło mimo wszystko


"... światło przyszło na świat,
lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło:
bo złe były ich uczynki.
Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości,
nienawidzi światła i nie zbliża się do światła..."
J 3, 19-20

Zastanawiasz się, jak to możliwe, żeby znając światło - tak przecież piękne, dobre i pożyteczne - nienawidzić go? Nie chcieć? Jak bardzo złym, zepsutym, pokręconym człowiekiem trzeba być?

Ćwiczenie

Któregoś pochmurnego, wielkopostnego dnia umyj trzy naprawdę duże okna. Umyj dokładnie, starannie, skrupulatnie. Poświęć na to wielkodusznie mnóstwo czasu. Bądź dumna/dumny z efektów swojej pracy. Niech następnego dnia będzie cudnie słoneczna pogoda. Spójrz na świeżo umyte okna. Zbadaj swoje uczucia wobec słońca. Nie poddaj się im.

Umyj czwarte okno.




Komentarze

  1. "Niech następnego dnia będzie cudnie słoneczna pogoda". Siostro czy to jakieś zaklęcie? przecież najczęściej jest deszcz i też jesteśmy poirytowani! Używam tutaj eufemizmu na kłębiące się w nas, wtedy uczucia. A z czego to może wynikać? Pewnie z braku zgody na rzeczywistość, bo w większości sami chcemy decydować o tym, jak ma być. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze, czy myłeś kiedyś okna?

      Usuń
    2. Nie mył, nie mył, zwłaszcza w słońcu :)

      Usuń
  2. mył, mył... było słońce, smugi, a na drugi dzień deszcz :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, deszcz na świeżo umyte okna! No to wręcz powiedziałbym, że właśnie podbiłeś stawkę ;) Wobec tego życzę słońca! :-D

      Usuń
  3. :) Po pierwsze... mam w mieszkaniu jedno i to małe okno... A po drugie - zgadzam się z przedmówcą, po myciu okien w zsadzie nigdy nie ma następnego dnia pięknej pogody. Już przestałam się dziwić, kiedy pół godziny po myciu okien zaczyna padać nasz czysty krakowski deszczyk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Cóż, moje doświadczenie jest takie, że jednak bywa...
      Jak widać łódzkie słońce potrafi być równie bezwzględne jak krakowski deszczyk ;) Co do liczby okien - zazdroszczę :-D

      Usuń
    2. :) Pamiętam czasy, kiedy zamias śpiewać "Królu Boże Abrahama..." ze względu na suszę szło się po prostu ummyć okna :D
      Także zazdroszczę tego, że czasem się Siostra czystymi oknami nacieszy ;)

      Usuń

Prześlij komentarz