Piątek

Zwlekam i zwlekam, bo wcale nie wiem, o czym pisać. No to może pokażę wam jedno ze swoich zdjęć z wakacji?

Siedzę sobie wygodnie i oglądam w albumie z ikonami św. Paraskewę Wielką Męczennicę. Nigdy o niej nie słyszałam, a tu proszę: album zawiera kilka jej przedstawień, nieproporcjonalnie dużo w stosunku do innych tematów. Zawsze w ten sam sposób. Sceny z życia. Sceny tortur. Centralnie natomiast Paraskewa w koronie, z krzyżem uniesionym w geście zwycięstwa. Jest w niej coś, co niezwykle mnie pociąga.



Czytam potem, że jej imię znaczy po prostu "Piątek". Dobre imię. Ale co to jest piątek? Otóż dowiaduję się, że greckie słowo "paraskeue", którym nazywano dzień przed szabatem, znaczy "przygotowanie". O "dniu przygotowania" wspomina Ewangelia Janowa. To dzień, w którym ukrzyżowano Pana Jezusa.
.
.
.

Jest Wielki Piątek i są zwykłe piątki, mniej uroczyste, ale one też niosą wspomnienie ukrzyżowania. Myślę sobie, jakie znaczenie ma post piątkowy, to jakieś umartwienie, choćby minimalne, ale ze względu na pamięć o męce naszego Pana tak bardzo potrzebne. Potrzebujemy pościć w piątek, żeby przygotować się do niedzieli. Jest wielki sens w dbaniu, żeby dni nie były takie same.
.
.
.

Piątek nadaje smak niedzieli. Niedziela nadaje sens piątkowi.
.
.
.

Tyle na dziś. Dziękuję.




Komentarze

Prześlij komentarz