Droga na Jasną

To nie był mój pomysł.

Kiedy mówi się o rozeznawaniu, zwykle temat dotyczy powołania. Tak, należy rozeznać powołanie, czyli poświęcić trochę uwagi na odkrycie, jaki pomysł na moje życie ma mój Stwórca. Chciałabym jednak dodać, że warto się przyłożyć, by dobrze opanować sztukę rozeznawania, bo ona może się przydać w życiu więcej niż jeden raz. Właściwie można jej używać na okrągło.

Tak właśnie było z tym urlopem. Zaplanowany był tylko termin, więcej nic, biała plama. Raptem, po tylu latach przerwy, postanowiłam pójść na pielgrzymkę. Kiedy nagle zaczęły do mnie docierać pewne szczegóły tego projektu, przestraszyłam się i zawahałam. Ale decyzja już zapadła. W głowie już zaczyna brzmieć "Stary tramp". Bez szemrania pakuję plecak, wkładam buty, przytulam bliskich i idę. To nie był mój pomysł. Ktoś wyrzucił mnie na tę drogę. Było ciężko. Gorąco. Bolało. Było warto. Daliśmy radę.

Daliśmy. Bo przecież to nie ja dałam radę. Pielgrzymka to wspólnota. Grupa ludzi z różnym stażem życiowym i pątniczym. Z różną kondycją. Troska o tych, co nie dają rady, jest tu naturalna. Ktoś cię zagaduje, ktoś myje twój kubek, ktoś podsuwa ciastko. Jak się pozbierasz, zrobisz to samo dla kogoś innego. Proste.

Czasem problemem jest coś przeciwnego. Ktoś mówi: - Dziś pierwszy raz udało mi się samej, bez pomocy, złożyć namiot.
- A ja dziś pierwszy raz pozwoliłam sobie pomóc.
Dwa sukcesy, radość wspólna.

Idziemy dalej.

Pielgrzymka jest dobrym testem. Lubię opowieść "Pieszków" o ich pierwszej wspólnej pielgrzymce. Karolina mówi, że wtedy była najbardziej nieznośna w życiu, a Maciek przyznaje, że poznanie jej z najgorszej strony dało mu śmiałość, by wkrótce się oświadczyć. Miał już wszystkie dane.

Po fakcie stwierdzam, że i samą siebie warto było poddać tej próbie. Zobaczyć do czego - dobrego i złego - jestem zdolna. Na tle innych pewnie wypadam słabo. Ale kto by się tym przejmował. Odkryłam w sobie nowe obszary wolności. Odkryłam wdzięczność. Smakowanie jej sprawia mi wielką przyjemność.

Cóż tu dodać?

Dziękuję.

To nie był mój pomysł. Ale warto było posłuchać.

307. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę; 6-14 sierpnia 2018 r

307. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę; 6-14 sierpnia 2018 r

307. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę; 6-14 sierpnia 2018 r

307. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę; 6-14 sierpnia 2018 r

307. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę; 6-14 sierpnia 2018 r

307. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę; 6-14 sierpnia 2018 r

307. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę; 6-14 sierpnia 2018 r

307. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę; 6-14 sierpnia 2018 r
Zdjęcie inspirowane przez https://www.instagram.com/insta_repeat/ 

307. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę; 6-14 sierpnia 2018 r



Na zdjęciach: 307. Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę; 6-14 sierpnia 2018 r.
Napis na wałach jasnogórskich: Tu zawsze byliśmy wolni.

Komentarze