Pod palmą

42 postoje : 6`Elim
Wj 15,27 = Lb 33,9

Skoro już rozbiliśmy obozowisko w oazie Elim, zostańmy tu przez chwilę. Rozpostarłszy kocyk pod dowolnie wybraną spośród siedemdziesięciu palm posnujmy refleksje, gdzie właściwie jesteśmy i co to ma znaczyć.



Nazwa Elim to forma liczby mnogiej rzeczownika rodzaju męskiego; wskazuje na to typowa końcówka „im”. Ale jakiego rzeczownika? Jest kilka możliwości.

1.
Pierwsze znaczenie, jakie znajdziemy w słowniku i w komentarzu Hieronima to „barany”. Czyli owce rodzaju męskiego, precyzyjnie mówiąc. Wiadomo, że Hebrajczycy zajmowali się w dużym zakresie pasterstwem. Pasterz i owce – to jeden z najbardziej popularnych i nośnych obrazów opisujących relację pomiędzy Bogiem i jego ludem zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie. Zatem gdzie, jeśli nie tu, kiedy, jeśli nie teraz, wypada zaśpiewać:


Pan jest moim pasterzem,
Nie brak mi niczego,
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody,
gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach...

Psalm 23

2.
Zdarza się, że tym samym słowem nazywa się też jelenia: samca, przewodnika stada. Tenże występujący w Psalmie 42 jest jeszcze jeleniem w drodze:

Jak jeleń pragnie wody ze strumienia,
Tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego/ Boga Życia...
3.
Kolejne znaczenie dotyczy elit społecznych. „Elim” to władcy, mocarze, książęta. Silni, potężni, odważni. Hieronim widzi tu tych, którzy z wyboru Chrystusa stali się przewodnikami Kościoła: apostołów i innych uczniów, których Pan posyła, aby głosili Jego bliskość (Łk 10,1). To oni posilają nas, orzeźwiają słowem dobrej nowiny. Ewangelia zaspokaja nasze najgłębsze pragnienia.

4.
I wreszcie ostatnie znaczenie: „potężne drzewa”. Słownik twierdzi, że z tym należy wiązać nazwę oazy. No tak, było tam siedemdziesiąt palm. Dwanaście źródeł i siedemdziesiąt palm.

No dobra, niech będzie, że chodzi o drzewa.


__________________________________
Następny postój nad Morzem Czerwonym 
Więcej na temat wędrówki Izraela przez pustynię w zakładce 42 postoje


Komentarze

  1. Wierzymy, że Bóg z "prochu, który wiatr rozmiata", Bóg zrobi z nas coś jak nasionko,z którego możemy stać się podobni do drzewa które "owoc swój da czasu swego, a liście jego nie opadnie"[Psalm1]. Od grzechu pierworodnego, który jest tą grzesznością jakby odśrodowskową, możemy się wyrwać. Możemy wybierać: ogień czy woda. I możemy być świętymi. Nawet jeżeli środowisko jest zatrważająco toksyczne, to mamy swoją wodę czystą.
    Czy Ty Siostro czasem nie piszesz jakiejś książki? Dobrze się Ciebie czyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie udało mi się zamieścić komentarza na twoim blogu, Marto. Wizja kosmiczna, duży rozmach, interesujące. Będę tam czasem zaglądać.
      Książki nie piszę, tylko te tutaj wprawki od czasu do czasu.
      Możemy być świętymi. I powinniśmy, po to mamy Źródło.

      Usuń

Prześlij komentarz