Podczas spotkania na Uniwersytecie w Australii w pewnym momencie Richard Dawkins zadał spierającej się z nim zaciekle studentce proste pytanie:
- Twierdzisz, że jesteś katoliczką...
- Studiuję również fizykę.
- Uważasz, że opłatek zamienia się w ciało Jezusa?
- Nie.
- Studiuję również fizykę.
- Uważasz, że opłatek zamienia się w ciało Jezusa?
- Nie.
Smutne, ale tak właśnie odpowiedziała.
- Zatem tak naprawdę nie jesteś katoliczką – stwierdził Lawrence Krauss, fizyk, rozmówca Dawkinsa.
- Zatem tak naprawdę nie jesteś katoliczką – stwierdził Lawrence Krauss, fizyk, rozmówca Dawkinsa.
Zdaje się, że miał rację.
Nie mówię, że to jest łatwe. Przeciwnie. Nawet nie umiem się oburzać na tych, którzy Eucharystię traktują z przymrużeniem oka. Raczej dziwi mnie, jeśli wciąż chcą uchodzić za katolików.
Mnie trzyma w Kościele właśnie On, Jezus Chrystus. Gdybym nie była pewna Jego obecności w sakramencie Eucharystii, nie wiem, gdzie bym teraz była.
Jest tyle kiepskich rzeczy w katolickim Kościele. Jest tyle atrakcyjniejszych sposobów
bycia chrześcijaninem.
Ale skoro już wiem, że On naprawdę tu jest, to
gdzie pójdę?
Ta pewność jest łaską.
Nie jest prostym przyjęciem nauki katechizmowej.
Ani też wynikiem intelektualnego dociekania. Pochodzi z objawienia, czyli
zwierzenia się Boga. Kościołowi i mojemu biednemu sercu osobiście. Mówił o tym między innymi o. Badeni. W moim przypadku ma to związek z upartym, a chwilami bezczelnym
dopytywaniem: Ale jak Ty tam jesteś? Jak mam to rozumieć?
Pewnego dnia po prostu dał się rozpoznać, a potem świadomość, że to jest Pan, jeszcze przez długi czas wbijała mnie w krzesło.
To jest Pan!
Z Jego powodu jestem katoliczką.
„Jeżeli
Eucharystia jest tym, w co wierzy Kościół katolicki,
to jest to najpotężniejsza rzecz na ziemi.”
to jest to najpotężniejsza rzecz na ziemi.”
Amen.
OdpowiedzUsuńJa wciąż dorastam do Eucharystii, ale wierzę, że bez Niej, nie rosłabym wcale... I tęsknię, kiedy nie mam dostępu.
Tak mnie tchnęło, uzewnętrznić się :).
Taki wręcz "coming out", bo to jest takie osobiste, choć z drugiej strony bardzo wspólne.
UsuńTak... :)
Usuń„Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20)
OdpowiedzUsuńTo bardzo piekne Siostro. Jednak cokolwiek napiszemy na ten temat nie wyczerpiemy go i to mnie zachwyca i zdumiewa....I myślę, że czesto nie doceniamy łaski jaka jest wiara.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń