Święte Triduum - misterium fidei

Mówi się, że Credo, czyli "Wierzę w Boga" to streszczenie najważniejszych artykułów wiary chrześcijańskiej. Z pewnością tak jest. Istnieje jednak sposób wyznania wiary jeszcze bardziej zwięzły.

W czasie Eucharystii, po przeistoczeniu, ksiądz podnosi wysoko Chleb i Wino i mówi: Misterium fidei, tajemnica wiary. A my, wierząc, że patrzymy właśnie na Jezusa ofiarującego się Ojcu, odpowiadamy: Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał, Chrystus powróci. Zwięzłość tej frazy rozszyfrowuje Liturgia Triduum Paschalnego, gdzie owo misterium fidei jest rozciągnięte w czasie tak, abyśmy mogli nadążyć za następstwem zdarzeń. Jest przewidziany czas na spokojną celebrację Liturgii i czas na przemyślenie, kontemplację ukazanych podczas niej tajemnic. Na rozmiłowanie się. Na zjednoczenie.

Triduum tłumaczy się jako "trzy dni" albo czasem jako "potrójny dzień", bo chodzi o dzień, który nie za bardzo liczy się z kalendarzem i jego trwanie nie ma związku z prędkością ruchu obrotowego Ziemi. To czas zbawienia, moment Bożej interwencji w świat, "godzina Syna Bożego", o której mówi św. Jan. Ten dzień i tę godzinę świętujemy od Wielkiego Czwartku do Niedzieli Zmartwychwstania.

Uczestniczymy wtedy w Liturgii, która krok po kroku przeprowadza nas przez dzieło Chrystusa, usiłuje odsłonić jego sens. Chcę teraz powtórzyć sobie samej te trzy najważniejsze jej etapy.



MSZA WIECZERZY PAŃSKIEJ

Gorąco pragnąłem spożywać tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał - mówi Pan, gdy zasiada z uczniami do stołu. Wcześniej jednak zabiera się do posługi właściwej niewolnikom: myje uczniom nogi. Bierze do siebie całkiem serio określenie "Sługa Pański" (Iz 52, 13). Cała wcześniejsza działalność była wstępem do dzieła, które teraz się rozpoczyna. Odtąd aż do końca świata będzie wciąż i wciąż obmywał człowieka i uzdalniał do tego, aby ten mógł zasiąść z Nim do stołu, aby mógł z Nim dzielić życie, trwać z Nim w jedności.

Człowiek jest już obmyty. Uczta przygotowana. Teraz jeszcze tylko trzeba wydać Ciało i przelać Krew. Jeszcze tylko przejść przez śmierć.


LITURGIA NA CZEŚĆ MĘKI PAŃSKIEJ

Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo - mówi prorok w imieniu Boga. I tak streszcza całą głębię Ukrzyżowania. Haniebna śmierć na krzyżu jest odczytywana już przez Jana, już w pierwszym pokoleniu chrześcijan, jako zwycięstwo Chrystusa. Jako spełnienie się pragnienia Boga o odkupieniu ludzi. Jako wyzwolenie.

Z tego powodu - po odczytaniu z Ewangelii św. Jana rozdziałów o procesie i ukrzyżowaniu Jezusa - Kościół wraz z Chrystusem zanosi do Boga modlitwę za cały świat. Uroczyście wymienia poszczególne grupy pragnąc objąć wstawiennictwem nie tylko chrześcijan. Jest modlitwa ustna, często wyśpiewana, i jest czas na modlitwę indywidualną w sercu każdego z nas.

Wprowadzony zostaje uroczyście krzyż z wizerunkiem Chrystusa. Przechodzi pomiędzy ludem w procesji, podczas której ogłasza się z mocą: Oto drzewo krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata. Zbawienie to jedno z imion Syna Bożego, odkąd starzec Symeon trzymając miesięcznego Jezusa na rękach stwierdził, że właśnie jego oczy ujrzały Boże Zbawienie. My też możemy je oglądać oczami wiary. Możemy je adorować w symbolu krzyża.


WIGILIA PASCHALNA

Wigilia, czyli czuwanie. Czuwanie długo w nocy, bo noc jest szczególna, jedyna w roku. Izraelici świętując pamiątkę wyjścia z Egiptu, oczekują przyjścia Mesjasza. Chrześcijanie wierzą, że Mesjasz już przyszedł i uwolnił nas z niewoli grzechu, lecz wciąż czekamy na jego powrót na końcu czasów.

Ogłasza się na początku czuwania:

"Weselcie się już, zastępy Aniołów w niebie, weselcie się, słudzy Boga. 
Niechaj zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo." (Exsultet)

Czym zatem różni się ta noc od innych nocy?

"Jest to zatem ta noc, która światłem ognistego słupa rozproszyła ciemności grzechu, a teraz ta sama noc uwalnia wszystkich wierzących w Chrystusa na całej ziemi od zepsucia pogańskiego życia i od mroku grzechów, do łaski przywraca i gromadzi w społeczności świętych. (...)
O, zaiste błogosławiona noc, jedyna, która była godna poznać czas i godzinę zmartwychwstania Chrystusa.
O tej to nocy napisano: a noc jako dzień zajaśnieje, oraz: noc będzie mi światłem i radością.
Uświęcająca siła tej nocy oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym, a radość smutnym, rozprasza nienawiść, usposabia do zgody i ugina potęgi. (...)
O, zaiste błogosławiona noc, w której się łączy niebo z ziemią, sprawy boskie ze sprawami ludzkimi."
(Exsultet)

Tej nocy Jezus Chrystus przeszedł ze śmierci do życia, tej nocy katechumeni rodzą się przez chrzest do życia w wierze, a my, "starzy chrześcijanie", powracamy do źródła.

Kościół pyta nas i ich, jak kiedyś Jezus Martę, w co wierzymy.

"Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?" (J 11, 25-26)

Gdy na koniec podczas procesji rezurekcyjnej śpiewamy Alleluja, cieszymy się i głosimy, że Misterium fidei dokonało się już, choć zarazem wciąż jeszcze trwa. Każda Eucharystia zanurza nas w nim na nowo.

Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał, Chrystus powróci.

Czekam.



_______________________________________

Polecam starsze wpisy na ten temat:
A na dokładkę konferencja abpa Grzegorza Rysia na temat wyznania wiary:




Komentarze

  1. https://blog.wiara.pl/inwyn

    to już jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było. Chociaż kiedyś trafiłam na ten blog, ale chyba w czasie dłuższej przerwy, więc zignorowałam. Dzięki.

      Usuń

Prześlij komentarz